O.T.: No cóż, zamknęliśmy pętle sieci i on dalej tam siedzi. W sensie, no, w kominku. Nasi chłopcy pracują nad tym, by go złapać, ale to jest dużo trudniejsze, niż mogłoby się komukolwiek wydawać. Co jakiś czas wyskakuje znienacka z różnych kominków. Proszę się nie śmiać, pani Doherty!
S.D.: Przepraszam, już się opanowuje. To kot czy kotka?
O.T.: Kotka. Maya się nazywa. Kręci się między Himalajami, Maroko, Argentyną i Ekwadorem.
S.D.: Cóż, mam nadzieję, że wkrótce uda się ją złapać. Jeśli ktokolwiek z użytkujących sieci Fiuu-Fiuu natrafi na kotkę rasy…
O.T.: Perskiej.
S.D.: …perskiej, proszę skontaktować się z Biurem Głównym Sieci Fiuu. A teraz, jeszcze jedna ważna kwestia, o której chciałam z Panem dzisiaj pomówić i która, jak mi się wydaje, jest też na językach w wielu czarodziejskich domostwach. Chodzi o bezpieczeństwo tego środka transportu, a raczej o możliwości, które otwiera przed… cóż, jeszcze nie schwytanymi poplecznikami Sami-Wiecie-Kogo. Czy to mądre posunięcie zdawać do użytku nową sieć w takim okresie?
O.T.: Większość Śmierciożerców została schwytana… Spora większość bym powiedział, bo nawet teraz, gdy rozmawiamy, dalej toczą się procesy. Tylko nieliczni pozostają na wolności i nie wydaje się to prawdopodobne, by uciekając, skorzystali ze środka transportu, w którym tak łatwo by było aurorom ich złapać. Niech się jednak drodzy czytelnicy nie martwią. Wszystkie centra przesiadkowe są obsadzone. Niezbyt mądrym jest również sądzić, że w takim czasie którykolwiek z popleczników ujawniłby się, zakłócając spokój reszty społeczności. Jesteśmy bezpieczni. Mroczne czasy odeszły w zapomnienie w zeszłym roku, gdy Ten, Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać został pokonany przez tego małego chłopca.
S.D.: Nevilla Longbottoma. Dziwna sprawa, nieprawdaż?
O.T.: No… Interesująca, to na pewno. Ogromną stratą dla magicznego świata była wiadomość o odejściu jego rodziców, wielkich autorów, Alicji i Franka. Całe szczęście chłopiec przeżył. Mam wrażenie, że wszyscy są ciekawi, na jak potężnego czarodzieja wyrośnie ten chłopak. Sam, nie powiem, jestem zaintrygowany. Może za kilkanaście lat zobaczymy go w Ministerstwie!
S.D.: Och, tak. Może nawet w Pańskim Departamencie. Może skonstruuje sieć Fiuu-Fiuu-Fiuu?
O.T.: Albo znajdzie kota?
S.D.: Ha! Dziękuję Panu, Panie Thornbane, za ten fantastyczny wywiad! A wszystkich czytelników zapraszam serdecznie do skorzystania z nowo uruchomionego Międzynarodowego Centrum Przesiadkowego Sieci Fiuu! Do następnego razu!
— BYSTRYM PIÓREM SERAPHINY DOHERTY